Wielka sprawa... o psa Ivana


< WRÓĆ

Czy samo uniewinnienie naprawia krzywdę, a więc szkodę niemajątkową, otóż nie ! I dlaczego pozostaje jedynie droga postępowania cywilnego w trudnym procesie cywilnym przed Sądem Okręgowym o ochronę dóbr osobistych……………….cdn….

Sąd Rejonowy dla Warszawy Żoliborza w Warszawie IV Wydział Karny wyrokiem z dnia 27 lutego 2017 r. UNIEWINNIŁ mojego Mandanta Bartosza S. od dokonania zarzucanego mu, przez oskarżyciela publicznego Straż Miejską, czynu i obwinionego o to, że „w okresie od grudnia 2014 roku do 12 maja 2015 r. od poniedziałku do piątku między godz. 8:00 a 17:00 w W. przy ulicy Andersena… w mieszkaniu nr … utrzymując PSA nie dołożył należytych starań , by zwierzę było jak najmniej uciążliwe dla otoczenia, dopuszczając aby jego pies przez szczekanie i wycie zakłócał spokój domowy mieszkańcom budynku tj. za wykroczenie z art. 10 ust. 2 a Ustawy z dnia 13.IX.1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach w związku z § 28 ust. 4 Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta stołecznego Warszawy;

Sąd orzekł:

Uniewinnił obwinionego Bartosza S. od popełnienia czynu zarzuconego mu wnioskiem o ukaranie;

Na podstawie art. 118 § 2 kpw ustalił, że koszty postępowania ponosi Skarb Państwa;

Konkluzja jest taka, że w bloku mieszkalnym z założenia immisje w postaci odgłosów są integralną częścią takiego modus vivendi.

Szkodotwórcze, nieodpowiedzialne zawiadamianie Straży Miejskiej jako organu – oskarżyciela publicznego przez mieszkańca (na marginesie dodam byłego funkcjonariusza milicji w stanie spoczynku) nie wywołuje refleksji w organie publicznym do choćby namiastki próby mediacyjnego załatwienia nieporozumienia (bo nawet nie sporu), lecz do bezmyślnego sporządzenia wniosku o ukaranie na życzenie zawiadamiającego i na koszt podatników. Zasada domniemania niewinności, czy in dubio pro reo nie są respektowane przez oskarżycieli publicznych zwłaszcza przez tego którym jest straż miejska. Wniosek ów przy tym poprzedzają „dowody” oskarżenia w istocie wskazujące na brak znamion i brak czynu, które dyskwalifikują na wstępie możliwość, a co za tym idzie zasadność postawienia zarzutów dokonania czynu zabronionego. Bowiem w informacji pisemnej Straży Miejskiej z przybycia na miejsce zdarzenia wynika, że nie słychać szczekania ani ujadania psa (tak jak w zgłoszeniu zawiadamiającego funkcjonariusza milicji w stanie spoczynku) i tak jest dwukrotnie. Nadto, zainteresowany zawiadamiający nie otwiera funkcjonariuszom drzwi i nie składa na miejscu żadnych wyjaśnień.

Straż Miejska w postępowaniu wyjaśniającym dopuszcza się rażącego niedbalstwa, bowiem należało wezwać na świadka, albo porozumieć się z Dzielnicowym, który stwierdziłby wobec Straży Miejskiej, iż nie zachodzi żadne podejrzenie czynu zabronionego w postaci w/w wykroczenia. Tym bardziej, ze znał okoliczności i prowadził swoje postępowanie wyjaśniające;

Niestety obowiązki z postępowania wyjaśniającego, zostały przerzucone na Sąd, który jak to w procesie inkwizycyjnym, bo nie kontradyktoryjnym, który spolegliwie wszystkie okoliczności badał w sądowym postępowaniu dowodowym – kilkunastu świadków, opinia biegłego akustyka z zakresu budownictwa (dokument prywatny), przeprowadzanie dowodu z odsłuchania dźwięku – nagrań zachowań psa Ivana w czasie zarzucanym wnioskiem o ukaranie.

Zmierzam do tego, że skostniałe myślenie o wszechmocy organu publicznego, jak również nieuzasadnione uprzywilejowanie w rozporządzaniu pracą organów w służbie ją pełniących przez „dinozaury poprzedniego systemu” kosztowało podatników ponad 3 000 zl – co doszacowane zostało przez Sąd w postanowieniu uzupełniającym co do kosztów obrony z wyboru, którą wykonałam z wysiłkiem niemalże jak przy zarzucie zabójstwa.

Skarb Państwa – Kasa Sądu Rejonowego zapłaciła za pomyłkę i bezmyślność oskarżyciela gminnego. Niewątpliwie objęte musi to zostać wnioskiem Prezesa Sądu do miasta stołecznego Warszawy – Straży Miejskiej Dzielnicy Żoliborz – wypłatę roszczenia regresowego. Tylko w ten sposób wykonany zostanie krok w kierunku kształtowania świadomości prawnej i odpowiedzialności za sprawowaną funkcję i wykonywane przez organy publiczne obowiązki; W przeciwnym wypadku bezkarne pozostaną niesłuszne oskarżenia i obwinienia, za które póki co brak ustawowego unormowania odszkodowawczego, ale i zadośćuczynieniowego za krzywdę wywołaną niesłusznym krzywdzącym postawieniem zarzutów.

Czy samo uniewinnienie naprawia krzywdę, a więc szkodę niemajątkową, otóż nie ! I dlaczego pozostaje jedynie droga postępowania cywilnego w trudnym procesie cywilnym przed Sądem Okręgowym o ochronę dóbr osobistych……………….cdn….

A oto i wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 19 września 2019 r. w sprawie XXV C 1374 / 17 o ochronę dóbr osobistych - dobra osobiste zostały naruszone, sprawca czynu niedozwolonego (bezprawia cywilnego) zobowiązany do zadośćuczynienia krzywdy – przeproszenia i zapłaty tytułem zadośćuczynienia na cel społeczny Fundację Mikropsy;